Dodaj produkty podając kody
Piwowarzy jak raperzy
- Piwo jest jak hip-hop – powiedział Jimmy Carbone, prowadzący podcast Beer Sessions Radio. - Musisz wchodzić w kolaboracje, musisz zadbać o gościa specjalnego. Jeśli chcesz wypłynąć, jeśli chcesz przykuć uwagę, powinieneś zaprzyjaźnić się z właściwymi ludźmi, zaprosić ich do swojego browaru, spędzić z nimi trochę czasu, zrobić kilka zdjęć, opowiedzieć o wszystkim swoim klientom... Sprawisz tym, że ludzie zaczną ekscytować się tym, co robisz.
Mimo, że wypowiedź Carbone'a pochodzi sprzed kilku lat, jego porównanie jest nadal aktualne – i nadzwyczaj trafne. W środowisku kraftowym, podobnie jak w hip-hopie, współpraca jest kwestią kluczową, zarówno w przypadku małych, nikomu nieznanych browarów, jak i tych dużych, rozrastających się, ale wciąż dbających o swą „uliczną wiarygodność”. Krótkie serie wspólnie uwarzonych piw są niczym mikstejpy, rozchwytywane przez fanów spragnionych pozamainstreamowych wrażeń. Do jednej z rekordowych kolaboracji doszło kilka lat temu w Nowym Jorku. Wzięło w niej udział aż dziewięć (!) początkujących browarów. Proszę sobie – analogicznie – wyobrazić wspólną płytę dziewięciu debiutujących raperów... To po prostu musiało być – i było – medialne wydarzenie.
Postrzeganie kolaboracji w kategoriach czysto promocyjnych byłoby jednak sporym nadużyciem. W tym środowisku dochodzi do nich naturalnie, są niemal organiczne. Piwowarzy z całego świata poznają się (i często zaprzyjaźniają) podczas branżowych imprez, festiwali, utrzymują ze sobą stały kontakt i chętnie dzielą się swoim doświadczeniem. Kolaboracje pełnią zatem dwie podstawowe funkcje – są spoiwem pozytywnie zakręconego na punkcie piwa środowiska i służą za przestrzeń do wymiany wiedzy i pomysłów. Ich celem zawsze jest stworzenie jak najlepszego, jak najbardziej interesującego piwa. W luźnej, towarzyskiej atmosferze.
Wrocławski Browar Stu Mostów ma na koncie wiele krajowych i międzynarodowych kolaboracji. Każda z nich była udana, każda zaowocowała nawiązaniem nowych kontaktów – wiele doczekało się powtórki, bo kolaboracja to zawsze znakomity pretekst do tak istotnego w kraftowym środowisku przyjacielskiego spotkania przy dobrym piwie. Przykład? Nowojorskie kolaboracje z nowojorskim browarem Finback Brewery. Po pierwszym, bardzo udanym, spotkaniu we Wrocławiu sprzed dwóch lat, browary Stu Mostów i Finback niedawno znowu zdecydowały się na współpracę, której efektem są dwa znakomite piwa: uwarzone i rozlewane we Wrocławiu Art+44 New England Double IPA oraz uwarzone i rozlewane w Queens ECOTHERMIC Fruited Sour.