BLACK WEEK ZBLIŻA SIĘ WIELKIMI KROKAMI! ROZKRĘCAMY PROMOCJE!
Darmowa dostawa od 249,00 PLN

Dodaj produkty podając kody

Dodaj plik CSV
Wpisz kody produktów, które chcesz zbiorczo dodać do koszyka (po przecinku, ze spacją lub od nowej linijki). Powtórzenie wielokrotnie kodu, doda ten towar tyle razy ile razy występuje.

Festiwale, na których piwo jest największą gwiazdą

2023-05-08
Festiwale, na których piwo jest największą gwiazdą

Niszowe? Trudno tak nazwać imprezy, przez które przewijają się dziesiątki tysięcy ludzi. I wcale nie przyciągają ich nazwy popularnych zespołów czy nazwiska wielkich gwiazd kina – tylko dobre piwo.

Kiedy w 2010 roku we Wrocławiu ruszał pierwszy Festiwal Dobrego Piwa – wówczas jeszcze na terenie należącym do Centrum Kultury „Zamek” w Leśnicy – kilka skromnie prezentujących się stoisk odwiedziła garstka pasjonatów. Ale było na tyle fajnie, że ta garstka opowiedziała o swoich wrażeniach znajomym. A ci znajomi poszli na kolejną edycję i opowiedzieli swoim znajomym. Efekt? Trzy lata po swoim debiucie, w 2014 roku, Festiwal Dobrego Piwa musiał przenieść się na Stadion Miejski, żeby pomieścić wszystkich wystawców i wszystkich, liczonych w dziesiątkach tysięcy, uczestników. Dzisiaj to jedna z największych i najlepiej zorganizowanych imprez tego typu w Europie.

Popularność piwnych festiwali zaczęła rosnąć proporcjonalnie do zasięgu piwnej rewolucji. Odkąd na całym świecie jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kolejne browary rzemieślnicze, kwestią czasu było powstanie przestrzeni, w której pasjonaci warzący piwo na własnych zasadach mogli zaprezentować swoje produkty, wymienić się wiedzą i doświadczeniem, a także (przede wszystkim?) świetnie pobawić się w towarzystwie ludzi o podobnych zainteresowaniach. Zazwyczaj zaczynało się równie skromnie jak we Wrocławiu, ale wieści o najlepszych festiwalach rozchodziły się pocztą pantoflową lotem błyskawicy. I działo się tak niezależnie od szerokości geograficznej. Imprezy regularnie gromadzące od kilku do kilkudziesięciu tysięcy uczestników odbywają się nie tylko w „piwnie” kojarzonych Niemczech (na marginesie: Oktoberfest jest przez beergeeków postrzegany w kategoriach dożynek, a nie prawdziwego festiwalu piwnego), Wielkiej Brytanii, Belgii, Czechach czy Stanach Zjednoczonych, ale także w takich krajach jak Izrael, Islandia, Norwegia, Rumunia, Łotwa, Malta czy Chiny.

Festiwale piwne, które – podobnie jak festiwale muzyczne – chcą się wyróżnić na tle szeroko rozumianej konkurencji, często i gęsto stawiają na konkretną „specjalność”. I tak, zamiast imprez zorientowanych na fanów rocka, metalu czy hip-hopu, możemy przebierać w imprezach skierowanych do miłośników konkretnych stylów piwnych czy produktów regionalnych. Co nie znaczy, że na festiwalach piwnych muzyki brakuje. Wręcz przeciwnie. Jest jej przeważnie całkiem sporo, podobnie jak innych festiwalowych atrakcji. Nawet największe gwiazdy (które, swoją drogą, są zapraszane rzadko) muszą jednak pogodzić się z faktem, że nie one, jak to ma miejsce zazwyczaj, grają pierwsze skrzypce. Ta rola zawsze i wszędzie jest zarezerwowana dla dobrego piwa.

Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak życzyć szanownemu Państwu i sobie, by pogoda i pandemia nie pokrzyżowały nam planów na najbliższe miesiące. Miejmy nadzieję, że raczej prędzej, niż później, spotkamy się na festiwalowym szlaku. Okazji ku temu na pewno nie zabraknie. :)

Polecane

Podziel się swoim komentarzem z innymi
Zaufane Opinie IdoSell
4.83 / 5.00 9089 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-11-16
Szybko milo i przyjemnie.
2024-11-14
Polecam serdecznie
pixel